Jurand Barciany w ubiegły weekend podejmował na własnym boisku Start Kruklanki. Mecz zakończył się wysoką wygraną gospodarzy 4:0. Bramki dla Juranda zdobyli: Tomasz Dajnowski 2( obydwie z rzutów karnych), po jeden dorzucili Daniel Kłosowski oraz Sebastian Żukowski. Więcej o meczu jutro wieczorem.
W niedzielne popołudnie Jurand Barciany mierzył się z drużyną Startu Kruklanki. Po wysokiej porażce 0:4 z liderem z Prostek, Jurand postanowił za wszelką cenne udowodnić, że wcześniejsze wygrane nie były dziełem przypadku, a dzisiejszy mecz będzie tego dowodem.
Gospodarze do meczu przystąpili w bardzo mocno okrojonym składzie. W drużynie zabrakło między innymi: Adriana Zajdla, Mariusza Zaborowskiego oraz kontuzjowanego Daniela Nowickiego. Na ławce zasiedli jedynie trener Andrzej Kłosowski oraz Adam Segin. Trener pozostawiony w bardzo trudnej sytuacji musiał za eksperymentować. W ataku posadowił wystawić Dawida Kameckiego, który do tej pory występował jako prawy obrońca. Początek meczu bardzo spokojny obydwie drużyny postanowiły nawzajem się badać, unikając jakiegokolwiek ryzyka. Jako pierwsi o zmianę wyniku pokusili się goście, na strzał za szesnastki zdecydował się napastnik gości ale piłka jedynie przelatuje nad poprzeczką. Kilka minut później prawą stroną boiska szarżuję Tomek Dajnowski, wbiega w pole karne podnosi głowę podaje do Daniela Kłosowskiego ale niestety niecelnie. Piłka przelatuje tuż obok wbiegającego Daniela, zabrakło niewiele aby wynik meczu został otwarty. W 15 minucie w polu karnym zostaje z faulowany Tomek, w tej sytuacji obrońca gości mógł zachować się lepiej. Karnego na bramkę zamienia sam pokrzywdzony otwierając wynik spotkania. W kolejnych minutach Jurand stworzył kilka znakomitych sytuacji na zmianę rezultatu ale piłkarzom zabrakło precyzji i spokoju pod bramką gości. z W 30 minucie znakomitą sytuacje zmarnował Tomek, w sytuacji sam na sam trafia w nogi bramkarza. Goście z Kruklanek mieli okazje na doprowadzenie do remisu po jednym z rzutów rożnych. Po dośrodkowaniu z lewego narożnika bramkarz Juranda piąstkuje piłkę, która wpada pod nogi piłkarza z Kruklanek ale jego strzał zostaje zblokowany przez obrońcę. Przed przerwą wynik meczu mógł podwyższyć Daniel, który znalazł się w dogodnej dla siebie sytuacji ale niestety zabrakło mu precyzji przy oddawaniu strzału na bramkę. Do przerwy Jurand prowadzi z zespołem z Kruklanek 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości, którzy próbowali bardzo szybko doprowadzić do remisu ale na szczęście bardzo dobrze tego dnia spisywała się nasza linia obrony, która nie pozwalał na wiele napastnikom z Startu. W 60 minucie powinno być już 2:0. Po znakomitej kontrze w sytuacji sam na sam ponownie znalazł się Tomek ale niestety po raz kolejny lepszy okazał się bramkarz gości. Od tego momentu sytuacja na boisku zmienia się jak w kalejdoskopie. Zaledwie kilka minut później w naszym polu karanym faulowany zostaje napastnik Startu. Do rzutu karnego podchodzi sam pokrzywdzony, ale nie wytrzymuję presji, jego strzał znakomicie broni bramkarz Juranda. W dalszym ciągu mamy 1:0. Kto wie jak by się potoczyły losy meczy, gdyby gościom udało doprowadzić do remisu. Pięć minut później po raz kolejny w polu karnym faulowany zostaje Tomek i po raz kolejny zamienia rzut karny na bramkę mamy 2:0. Po utracie dwóch bramek goście postanowili postawić wszystko na jedną kartę atakując co raz większą liczbą piłkarzy, tym samy narażając się na kontry ze strony Juranda. Po jednej z nich pada bramka na 3:0 znakomite podanie Tomka wykorzystuje Daniel. Piłkarze Startu próbowali jeszcze jakoś wpłynąć na wynik meczu ale tego dnia byli po prostu bezradni. Co pewnie przyczyniło się do frustracji napastnika gości, który rozżalony po nie trafionym przez siebie karnym i nieporadności w ataku pierw fauluje obrońcę Juranda, a później w chamski sposób pluję w twarz bramkarza, udając przy tym, że nic się nie stało. Takim „piłkarzom” moim zadaniem w tym przypadku radziłbym zmienić dyscyplinę sportu na coś mniej stresującego, jeśli nie potrafią pogodzić z porażką i zrozumieć, że tego dnia jest ktoś lepszy od niego. Moim zdaniem ta osoba np. powinna zając się wędkarstwem lub grą w szachy, ale z szachami to raczej też bym się zastanowił bo szachy też bywają stresujące. Wracając do meczu w końcówce spotkania wynik meczu ustalił Sebastian Żukowski, po raz kolejny asystę zaliczył Tomek. Mecz zakończył się wynikiem 4:0. Tak jak pięć lat temu Jurand ponownie zamyka drogę do awansu piłkarzom Startu.
Tego dnia Jurand udowodnił, że potrafi się podnieść z kolan i zapomnieć o porażce jaką tydzień odniósł w Prostakach. Choć w osłabionym i eksperymentalnym składzie bez problemu poradził sobie z drugą ekipą ligi. Warto wspomnieć o nosie trenera, który zaryzykował wystawiając w ataku Dawida Kameckiego, który to znakomicie zastąpił nieobecnego tego dnia Adriana. Jurand tym spotkaniem żegna się w tym sezonie z kibicami z Barcian. W tej rundzie przed własną publicznością Jurand jedynie wygrywał a ich bilans bramek to 14:2. Miejmy nadzieje, że za tydzień w ostatniej kolejce Barciany zakończą sezon wygraną, a przy odrobinie szczęścia uda się im przeskoczyć w tabeli zespól Start Kruklanki.